Wystawa

Fasty moja miłość

Galeria im. Sleńdzińskich, ul. Legionowa 2  

12.03- 24.04.2022

Fotograficzna część wystawy: CH Alfa, ul. Świętojańska 15,

14.03-27.03.202

Wystawa „FASTY moje życie” powstała ze szczątków pamiątek, pieczołowicie przechowywanych przez byłe pracownice oraz pasjonatów historii. Pokazując zdjęcia archiwalne, okolicznościowe obrusy, resztki materiałów i ubrania mamy nadzieję odświeżyć pamięć o największym w naszym regionie zakładzie włókienniczym jakim były Białostockie Zakłady Przemysłu Bawełnianego FASTY.

Wystawa powstała w hołdzie kobietom pracującym w halach fabrycznych, w hałasie przekraczającym 100 decybeli w tkalniach, w wilgotnych i zapylonych przędzalniach, w oparach chemikaliów farbiarni. Jest wyrazem szacunku złożonym Szpulkom – jak były nazywane może z cieniem ironii, ale też z podziwem, że się wyemancypowały.

To one są prawdziwymi bohaterkami swoich czasów.

MUZEUM

Są miasta w Europie np. Forsa w Finlandii czy Żyrardów w naszym kraju, w których na bazie upadających fabryk tekstylnych powstały muzea prezentujące przemysł jako część dziedzictwa kulturowego. Białystok posiada długą i bogatą historię włókiennictwa, od manufaktur Beckera (obecnie CH Alfa), tkalnię sukna Hasbacha, czy Hermana Commichau, po powstałe w czasach współczesnych fabryki Sierżana, Birunę i FASTY. Dzisiaj to może być ostatni moment, by zabezpieczyć przedmioty dotyczące tego fragmentu historii naszego miasta.

Z tą intencją od kilku lat Fundacja DOM i Stowarzyszenie Edukacji Kulturalnej WIDOK nagrywają wideo wywiady z dawnymi pracownikami i pracowniczkami FAST. Pokazujemy je na wystawie „FASTY moje życie” z nadzieją, że podobnie jak inne prezentowane obiekty i artefakty, będą zalążkiem przyszłego muzeum.

PRODUKTY

W FASTACH rocznie powstawało kilkaset wzorów tkanin: płaszczowych, sukienkowych, koszulowych, zasłonowych, pościelowych, podszewkowych i specjalistycznych. Flagowym produktem była kratka fastowska. Znamy nazwiska niektórych projektantek Izabella Marcjan, Irena Musielak, Gertruda Rzepecka, Barbara Kapuścińska, Halina Multon, Teresa Nowelska, Ewa Wrażeń oraz Tadeusz Gajl. Ich projekty nagradzano na krajowych i międzynarodowych targach.

Z materiałów fastowskich szyły takie marki jak Cora, Próchnik, Moda Polska. Swoje wzory zamawiały Grażyna Hase i Xymena Zaniewska. W czasach gdy tkaniny były towarem tyleż luksusowym co trudno dostępnym, wszystkie tygodniki miały rubryki poświęcone modzie oraz poradom jak z niczego zrobić coś niezwykłego.

BUDOWA

Kombinat miał być symbolem potęgi i rozmachu socjalistycznej gospodarki. Został zlokalizowany na nieuzbrojonym terenie między wsiami Fasty i Bacieczki. Nie było tam dróg, węzła energetycznego, wodociągu. Projekt opracowali radzieccy towarzysze z „Giprolegpromu”. Z ZSRR pochodziły pierwsze maszyny oraz inżynierowie.                                                                                                              

Fabryka, dziecko planu 6-letniego, rosła w ekspresowym tempie. Wiosną 1954 r. rozpoczęły się prace budowalnea w październiku 1955 r. odbył się próbny rozruch przędzalni średnioprzędnej. Jak relacjonowała wówczas„Gazeta Współczesna”: Ruszyło 27 zgrzeblarek, 6 rozciągarek wstępnych, 1 łączniarka taśm, 4 rozciągarkiostateczne, 3 niedoprzędzarki, 18 przędzarek obrączkowych. Salę przędzalni wypełnił miarowy stukot…. Wkolejnych latach powstawały tkalnie, wykańczalnia, drukarnia. Budowę ukończono w grudniu 1969 roku. Tak powstało największe przedsiębiorstwo w powojennej historii Białegostoku i trzecia co do wielkości fabryka włókiennicza PRL. Działała blisko pół wieku.

ZAŁOGA

Podczas wdrażania planu 6-cioletniego (1950-1955) pracę w przemyśle rozpoczęło ponad milion kobiet. W 1960 r. co czwarta robotnica w Polsce była włókniarką. FASTY zatrudniały głównie niewykwalifikowane robotnice z okolicznych wsi, stanowiły 70% załogi. Praca w fabryce była symbolem awansu społecznego i emancypacji, dawała nadzieję na lepszą przyszłość. Przemysł włókienniczy jest określany jako tzw. lekki. Z opowieści tkaczek i prządek wyłania się obraz zgoła inny. Pracowały w systemie 3-zmianowym, również w nocy. Jednocześnie borykały się z codziennymi brakami zaopatrzenia, trudno dostępnymi żłobkami i przedszkolami. Nisko uposażone, niedoceniane.

„Informator dla kandydatów do pracy i nowo przyjętych pracowników” z 1977 r. wydany przez BZPB FASTY podaje dane o wykształceniu kadry: 1.4% wyższe, 10% średnie, 27% zasadnicze zawodowe, 57% podstawowe, średni wiek 34 lata. Prządki i tkaczki raczej rzadko korzystały z możliwości dokształcania, nie miały też większych szans na awans. Wiele z nich przepracowało 20-30 lat na tym samym stanowisku. Fabryka dba o sferę socjalną. W zakładowej przychodni są poradnie: ginekologiczna, stomatologiczna, laryngologiczna, radiologiczna, neurologiczna i okulistyczna. Robotnicy i robotnice zasiłek chorobowy otrzymują w wysokości 70% tego co pracownicy biurowi. Dzieci jeżdżą na kolonie i obozy. Fabryka ma swój klub, przyzakładową bibliotekę z 35 tysiącami książek. Pracownicy wypoczywają w dwóch ośrodkach wczasowych, pasje rozwijają w licznych sekcjach sportowych: płetwonurków, żeglarskiej, kajakowej, modelarskiej. Nie wiemy czy kobiety się w nich realizują, na zachowanych zdjęciach widać głównie panów. Za to żeńska sekcja przeciwpożarowa wygrywa turnieje, również ogólnopolskie. Na terenie zakładu są trzy stołówki i bufety. Kobietom z produkcji jest do nich daleko, poza tym musiałyby odejść od maszyn.

W latach 80-tych FASTY były inicjatorem strajków w Białymstoku (zgłoszono tam 612 postulatów). Ale wolnorynkowe zmiany, jakie nastąpiły w wyniku transformacji ustrojowych, doprowadziły do likwidacji zakładu i utraty pracy przez wielu ludzi. Pod koniec lat 90-tych firma wpadła w ogromne zadłużenie. W 1999 roku FASTY podzieliły się na spółki.

Dzisiaj w dawnych budynkach wykańczalni działają dwie firmy włókiennicze, które są w pewnej mierze spadkobiercami FAST. Kilka lat temu z frontowej ściany najbardziej wyeksponowanego budynku tkalni znikł napis: „Jaka praca dziś” stanowiący pierwszy człon propagandowego hasła, które niegdyś witało wchodzących do kombinatu fastowiaków: Jaka praca dziś – taka Polska jutro.

Organizatorem wystawy „FASTY moje życie” jest Fundacja DOM (w ramach projektu „FASTY moja miłość”) we współpracy ze Stowarzyszeniem Edukacji Kulturalnej WIDOK oraz Galerią im. Sleńdzińskich. 

Dziękujemy za użyczenie pamiątek osobom prywatnym. Zdjęcia na wystawie pochodzą ze zbiorów Muzeum Historycznego Oddziału Muzeum Podlaskiego w Białymstoku.

Kuratorka wystawy: Magdalena Godlewska-Siwerska

Zespół projektu „FASTY moja miłość”: Ewa Chacianowska, Urszula Dąbrowska, Grzegorz Dąbrowski, Magdalena Godlewska-Siwerska, Katarzyna Łotowska, Anna Skorko